Lipiec 2025

Opłakiwanie Trzeciego Wymiaru

Pozdrowienia z domu, kochani.

Łączymy się z Wami tego dnia z wielką radością. Z naszej perspektywy światło, które emitujecie, staje się jaśniejsze z każdym oddechem. Choć Wasz świat chwilami wydaje się pogrążony w chaosie, w rzeczywistości rodzicie coś wspaniałego. Nie jesteście zepsuci, bo ewoluujecie.

Przechodzisz z gęstości trzeciego wymiaru do wolności i płynności piątego. To nie tylko zmiana świadomości – to stopniowanie ducha. I jak w przypadku wszystkich inicjacji, następuje puszczenie.

Porzucenie ideałów o niższych wibracjach nie jest łatwe. Ciało, umysł, a nawet pola emocjonalne, przyzwyczaiły się do pewnych wzorców: rywalizacji ponad współpracę, strachu ponad zaufanie, separacji ponad jedność. Te ideały były kiedyś niezbędne w Grze, w którą zgodziliście się grać w trzecim wymiarze. Ale spełniły swoje zadanie. A teraz trzeba je uszanować… i uwolnić.

Przejście do 5D oznacza przypomnienie sobie swojej prawdziwej natury – nie jako ludzkiego ciała, ale jako boskiego ducha doświadczającego człowieczeństwa. Oznacza to zaakceptowanie swojego mistrzostwa. Oznacza to odejście od strachu w stronę miłości, od kontroli w stronę zaufania, od osądu w stronę tolerancji.

Ale moi drodzy, z każdym krokiem w górę rozbrzmiewa smutek. Wielu z was czuje go teraz – dziwny smutek niczym mgła, która oblepia brzegi radości. To jest smutek. Przeżywacie żałobę bardziej, niż zdajecie sobie sprawę – utratę dawnych tożsamości i pewnych relacji. Przeżywacie utratę iluzji, które kiedyś dawały wam strukturę i bezpieczeństwo, a w niektórych przypadkach także utratę osób, które głęboko kochaliście.

Puszczenie

Tak, nawet w procesie wniebowstąpienia pojawia się smutek. Szanuj go. Nie odpychaj go ani nie omijaj duchowo swoich łez. Zamiast tego, stwórz dla nich przestrzeń i pozostań ze swoim smutkiem. Pozwól swojemu smutkowi przemówić, bo to echo duszy, która wie, że nadchodzi zmiana. Stare umiera, by zrobić miejsce nowemu.

Nie da się podnieść gęstości do wyższych wibracji. Dlatego puszczenie jest niezbędne.

Porzuć obwinianie.
Porzuć poczucie winy.
Porzuć przekonanie, że nie jesteś wystarczająco dobry.
Porzuć potrzebę posiadania racji.
Porzuć zbroję, która ukrywała twoje serce.
Porzuć wersję siebie, która musiała przetrwać.

Nie musisz już żyć w ciągłym napięciu, bo piąty wymiar nie polega na reagowaniu, lecz na tworzeniu. Nie jesteś tu po to, by powtarzać stare historie – jesteś tu po to, by pisać nowe.

Zmiana już się dokonuje. Nie dzieje się w przyszłości, dzieje się teraz. Sama Ziemia wibruje coraz wyżej. Dlatego czas wydaje się dziwny, wasze ciała czują się inaczej i stare systemy się rozpadają. Nie wyobrażacie sobie tego, drodzy. Zasłona się przerzedza, a wy zaczynacie widzieć oczami ducha.

Przyjmij Piąty Wymiar

I tak, będzie to wymagało odwagi. Potrzeba odwagi, by odejść od tego, co znałeś, nawet jeśli to, co znałeś, cię zraniło. Potrzeba odwagi, by żyć bez etykietek, istnieć bez gwarancji i ufać temu, co niewidzialne. Ale właśnie w tym tkwi twoja siła – w niewiedzy i poddaniu się. Leży w świętej przestrzeni między tym, co było, a tym, co będzie. Opłakuj stary świat, owszem, ale nie zakotwiczaj się w nim. Niech przeszłość będzie nauczycielem, a nie więzieniem.

Piąty wymiar to nie miejsce, lecz częstotliwość, która istnieje wszędzie tam, gdzie obecna jest miłość. Kiedy wybierasz współczucie zamiast krytyki, jesteś w 5D. Kiedy ofiarowujesz przebaczenie, zwłaszcza sobie, jesteś w 5D. Kiedy siedzisz w ciszy i czujesz puls stworzenia w swojej piersi, jesteś tam.

To nie jest coś, na co musisz sobie zasłużyć. To coś, co sobie przypominasz. A kiedy zapominasz, kiedy znów popadasz w strach, ból lub zwątpienie, to nie jest porażka, ale po prostu część spirali. Nigdy się nie cofasz, tylko do wewnątrz. Głębiej w pamięć, głębiej w światło.

Najlepsze dopiero nadejdzie

Prosimy Was, drodzy, bądźcie dla siebie łagodni. Stary świat umiera, a Wy jesteście jego akuszerkami i żałobnikami. Ale poza żalem kryje się wschód słońca, którego żaden ludzki umysł nie jest w stanie w pełni sobie wyobrazić. Wkraczacie teraz w swoje mistrzostwo. Pozbywacie się tego, co już Wam nie służy, i przyjmujecie to, kim naprawdę jesteście: twórcami, uzdrowicielami, nauczycielami światła.

Trzymajcie się za ręce, gdy się wznosicie. Odprowadźcie się do Domu, bo najlepsze jeszcze przed nami. I wiedzcie to zawsze: nigdy nie jesteście sami. Jesteśmy z wami, na uboczu, szepcząc w cichych przestrzeniach między waszymi myślami. Jesteście kochani ponad miarę. Traktujcie się z szacunkiem, dbajcie o siebie i bawcie się razem.

Espavo, moi drodzy.

Grupa 9.

Translation: Polish Lightworker

Copyright Notice:
Copyright 2000 – 2025
This information is meant to circulate and may be freely disseminated, in whole or in part. Please credit: www.steverother.org
Thanks for helping to spread the Light!